Posts

Showing posts from July, 2016

sababa

Jezyk ksztaltuje spoleczenstwo. Slang lub gwara daja poczucie przynalezenia i swojskosci. W kazdej kulturze i w kazdym kraju sa slowa, ktore maja znaczenie nie tylko slownikowe, ale niosa tez ladunek emocjonalny i w zaleznosci od kontekstu moga zostac roznie zrozumiane. Nie inaczej jest w Izraelu i z jezykiem hebrajskim. Sa slowa, ktore znalam juz wczesniej, ale dopiero w Jerozolimie staly sie dla mnie zywe. Inne poznalam dopiero na ulicach Jerozolimy i w miare ich uzywania zrozumialam ich sile. Oto kilka slow, ktore warto sobie przyswoic przy okazji wizyty w Izraelu: Sababa. Slowo 'sababa' to jakby esencja izraelskiego zycia na codzien. To wyluzowane wzruszenie ramion. Albo usmiech. Jest dobrze. Niech tak bedzie. Smakuje mi. Fajna pogoda. Niezla impreza. Nie ma problemu. Po prostu, sababa, czyli wszystko w porzadku. Hucpa. Co ciekawe, podobno niektore pokolenia w Polsce i Ameryce znaja ten zwrot doskonale, a ja odkrylam go dopiero w Izraelu. I musialam sie go nauczy