nisan

NISAN to pierwszy miesiac roku biblijnego, w Torze zazwyczaj nazywany Aviv (hebr. wiosna). Nazwa nisan jest babilonska i pojawia sie w ksiedze Estery. Tradycyjnie mowi sie, ze z poczatkiem miesiaca nisan zostal stworzony swiat, w tym miesiacu rowniez Hebrajczycy przekroczyli rzeke Jordan wchodzac do Ziemi Obiecanej.
Przede wszystkim jednak, w miesiacu nisan maja miejsce glowne wydarzenia zwiazane z wyjsciem Izraelitow z Egiptu, czyli plagi egipskie, w tym ostatnia - smierc pierworodnych, nie dotknela tylko tych domow, ktorych odrzwia byly naznaczone krwia baranka.
- - -

W miniony piatek - ktory byl nie lada piatkiem, bo byl Wielkim Piatkiem - rozpoczelismy swieta Paschy. W tym roku  Pascha i swieta Wielkiej Nocy pieknie sie pokrywaja. Celowo pisze Wielka Noc w dwoch oddzielnych slowach, zebysmy nie zapominali, o co chodzi (i jest to duzo piekniejsza nazwa niz angielskie slowo Easter, ktorego bardzo nie lubie, wiec mowiac po angielsku zazwyczaj uzywam nazwy Resurrection Day - Dzien Zmartwychwstania).

Az chcialoby mi sie powiedziec, ze to moje ulubione swieta, ale mam wrazenie, ze ta mysl mnie nachodzi prawie przy kazdych swietach tutaj. Tak samo kocham Sukkot, kocham Purim, kocham nawet swieto niepodleglosci, ktore w zasadzie nie jest biblijne (chociaz, chociaz... ;)). Mimo wszystko jednak Pascha ma w sobie cos wyjatkowego. Gdy w piatek zasiadlam przy paschalnym stole z zydowska rodzina, kazdy element na stole i kazde slowo wypowiadane nad nim przypominaly mi o moim Zbawicielu.

Swieto Paschy oraz Swieto Smierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa niesamowicie sie pokrywaja i lacza na wielu plaszczyznach. O niektorych watkach napewno tutaj wspomne, ale dla pelnego obrazu zachecam do zapoznania sie z ksiazka "Przeszlosc i przyszlosc w swietach biblijnych".

Pascha mowi o zbawieniu. Pascha mowi o aliji - powrocie zydow do ich ziemi. Dzieki krwii baranka zydzi zostali przykryci ochrona przed sprawiedliwym sadem Bozym. Dzisiaj zydzi potrzebuja tej oslony tak samo jak wtedy, potrzebuja baranka, a zarazem potrzebuja rowniez Bozego wprowadzenia do wlasnej ziemi.

Ostatnio przy spotkaniach z moimi zydowskimi przyjaciolmi coraz czesciej w naszych rozmowach pojawia sie watek Mesjasza i wiele pytan (glownie ich do mnie), zazwyczaj bardzo trudnych. To chyba znak prawdziwej przyjazni, ze coraz mniej tematow jest niekomfortowych, nie usmiechamy sie do siebie ladnie za kazdym razem gdy ktos powie cos, co z punktu widzenia wiary drugiego jest bulwersujace. Coraz latwiej przychodza nam zdania rozpoczynajace sie od "Nie gniewaj sie, ALE..." To jest piekne i mobilizujace.

To nieprawda, ze Zydzi sie ciesza z naszych wspolnych fundamentow. "Wierz sobie w co chcesz, ale nie zabieraj mi mojej wiary!" Czyli nie zabieraj mi Mojzesza. Ani Abrahama. Nie zabieraj mi Psalmow ani proroctw. Nie zabieraj mi Paschy.

Co ja moge za to, ze w tym wszystkim jest Jezus.
W obloku na pustyni. W Psalmie 110. W 53 rozdziale Izajasza.
Melchizedek, z ktorym sie spotkal Abraham.

Nie klocimy sie, tylko pytamy, szukamy, odkrywamy. Nie umiem im wytlumaczyc, ze nasladowcy Jezusa nie stworzyli nowej religii, tylko ida dalej za tym samym Bogiem. Jedna spojna calosc, ktora trwa. I bedzie trwac, az On powroci. "Bog jest jeden. Wszystko byloby super, gdybys nie wierzyla, ze czlowiek stal sie Bogiem."

Nie. To Bog stal sie czlowiekiem. Kolosalna roznica.
Nadal jest jeden.

Z wielkim szacunkiem i miloscia do siebie nawzajem nadal rozmawiamy, tradycyjnie przy obfitym stole i winie. I wlasnie tak, po zydowsku, uslugujemy sobie nawzajem. Ja tylko z modlitwa, by coraz wiecej z nich zawolalo, "Baruch haba b'szem Adonai" - blogoslawiony, ktory przychodzi w imieniu Panskim. Krol Izraela, Mesjasz prawdziwy. Jeden Bog.


Comments

  1. Jak zwykle dałaś czadu... a ja się popłakałam. dzięki :)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Szczepionki w Izraelu - komu wierzyć?

sababa

Jeruszalaim