lilmod

Zastanawiam sie, czy jestem dziennikarzem, bo wszystko mnie fascynuje, czy raczej wszystko mnie fascynuje, bo jestem dziennikarzem. Jakby nie bylo, pytan zawsze mam mnostwo i gdyby sie dalo, to wszystkiego chcialabym sie nauczyc (=lilmod).

Na przyklad jezyka migowego i czytac Braille'a.

Czy wiecie, ze jezyk migowy nie jest uniwersalny na calym swiecie? Jest wiele w pelni wyksztalconych jezykow migowych, ktore niekoniecznie pokrywaja sie z jezykami mowionymi (np. jezeli w roznych krajach mowi sie tym samym jezykiem, to niekoniecznie znaczy, ze jezyk migowy w obu jest ten sam). Ja nie raz sobie uszczypliwie z tego zartuje, ze niby dlaczego osoby gluchonieme mialyby byc pozbawione tej dzikiej przyjemnosci uczenia sie jezyka obcego.

Natomiast jedno jest piekne: Zydzi i Arabowie w Izraelu maja jeden wspolny jezyk migowy. Tak wlasnie. Muzulmanie, zydzi, chrzescijanie, druzowie, beduini... choc w mowie mieliby ze soba problem, to migajac spotkaja sie w jednym miejscu. I tak bylo na wyjatkowym spotkaniu, ktore mialam z trzeba pieknymi arabskimi kobietkami. Wszystkie trzy w pismie uzywaja tylko arabskiego, ale na spotkaniu z dziewczyna z Polski, ktora mowila do nich po angielsku, patrzyly na hebrajsko-jezyczna tlumaczke, ktora z usmiechem podawala im wszystko w ISL (Izraelski Jezyk Migowy).

Przedstawilam sie 'wlasnorecznie'. I czulam sie, jakbym przebiegla maraton. Oczywiscie juz nie pamietam zadnego z czterech znakow, ktore uzylam.

Bylam zafascynowana ich radoscia i energia. Ludzie w tym kraju sami w sobie sa bardzo ekspresywni, ale ogladanie trzech mlodych, modnie ubranych i zywiolowych kobiet, jak rekami opowiadaja mi o swoich rodzinach i smieja sie ze swoich doswiadczen, to dla mnie zupelnie nowa jakosc bycia ze soba. Spolecznosci.

A czy wiecie takze, ze arabski alfabet Braille'a czyta sie od lewej do prawej (mimo ze jezyk arabski pisze sie od prawej do lewej)? Na dodatek jego zapis jest bardziej fonetyczny, anizeli zgodny ze literowym alfabetem arabskim. Dotykajac pieknych, snieznobialych stronic podrecznika do geografii, dostawalam zawrotu glowy od prob wyczucia poszczegolnych znakow, nie mowiac juz o skojarzeniu tego, co dotykam, z ich znaczeniem. Podziwiam i szanuje kazda osobe, ktora potrafi ten dotyk zamienic w slowa, zrozumiec sens. Cuda. Potencjal, z jakim Bog nas stworzyl, a z ktorego nie korzystamy.

Pani Lidia, niewidoma od dziecka, dzisiaj juz w starszym wieku, opowiadajac mi o poczatkach pracy w centrum dla niewidomych, robi na drutach sweterek dla dziecka. Nasze rozmowy, niezliczone pytania, ciagle zmiany tematu w ogole nie przeszkadzaja pracy jej rak. Ja nie potrafie zrobic z otwartymi oczami szalika. A Pani Lidia ma juz pelna szafe szalikow, czapek, sweterkow i innych.

"Latwiej mi sie rozmawia, kiedy mam zajete rece," odpowiada z usmiechem, jej nieruchome oczy wydaja sie utkwione w podloge, sprawiajac wrazenie oniesmielenia. Na scianach biura widac plesn, stare meble sa "prezentem" z roznych hoteli, nad skromnym biurkiem wisi jeden dyplom. Pani Lidia i jej wspolpracownicy nie posiadaja wiele, a jednak od trzydziestu lat opiekuja sie osobami niewidomymi z terenow Palestynskich. "Bog jest dla nas dobry," znowu niesmialy usmiech.

Pani Lidia jest chrzescijanka, wiekszosc jej podopiecznych to dzieci muzulmanskie. Nie szkodzi. Pan Bog sobie z tym poradzi.

Nie umiem jezyka migowego. Nie umiem czytac Braille'a.
Ale umiem pisac. I umiem opowiedziec ich historie, by uslyszal o nich swiat.

W 'czytaniu' jestem kiepska, ale w zachwycaniu sie - najlepsza.

Comments

Post a Comment

Popular posts from this blog

Szczepionki w Izraelu - komu wierzyć?

sababa

Jeruszalaim