datim

Jak sie zyje w Izraelu obok datim? Datim, czyli "religijni", to powszechnie rozumiane okreslenie zydow ortodoksyjnych. Obejmuje bardzo szeroka grupe ludzi, ktora nie jest jednolita. Bo zyd zydowi nierowny, szczegolnie jesli chodzi o jego pozycje przed Panem Bogiem - przynajmniej takie panuje przekonanie posrod nich.

W poprzednim wpisie napomknelam o pewnych aspektach zycia zydow ortodoksyjnych w Izraelu, tych niekoniecznie najlepszych, mianowicie w kontekscie sluzby wojskowej i wsparciu panstwa. Nawet jesli przyjezdzajac do Izraela mialam ogromny sentyment do czarnych kapeluszy, to moi izraelscy przyjaciele skutecznie go ostudzili. Niemniej jednak jest cos wyjatkowego i intrygujacego w religijnej czesci izraelskiego spoleczenstwa, tak czesto uzywanej jako znak rozpoznawczy zydowstwa ogolnie pojetego.

Moje osobiste kontakty z datim w Izraelu nigdy nie byly zle. Religijna sasiadka w bloku pare razy zapukala do moich drzwi w szabat, zeby jej w czyms pomoc. Wsrod zydow istnieje termin "szabes goj" (to tak troche z jidysz, bo poprawniej byloby "goj szel szabat"), ktorym okresla sie osobe pochodzenia niezydowskiego, mogaca udzielic pomocy osobom religijnym w wykonaniu czynnosci 'niedozwolonych'. Na przyklad zalaczenia elektrycznosci w szabat!

Przesympatyczna pani Rita poprosila mnie, bym wstapila do jej mieszkania tuz przed szabatowa kolacja, bo wybilo jej korki, a ona sama wcisnac ich nie moze, no bo przeciez to "praca", ktorej w szabat wykonywac jej nie wolno. Co zrobic, pomoglam. Ja z Panem Bogiem mam dobra relacje, to mi Pan Bog wybaczy. ;) Z tego samego wzgledu w bloku sa dwie windy - w ciagu tygodnia obie sprawnie funkcjonujace, ale w szabat tylko jedna dziala normalnie. Druga natomiast to "winda szabatowa".

Ta bardziej swieta winda automatycznie zatrzymuje sie na kazdym pietrze (w wyzszych blokach zatrzymuje sie na co drugim) i zadne z przyciskow nie dzialaja. Niektorzy z moich sasiadow wybieraja schody (to nie jest praca), ale wielu czeka cierpliwie az ich automatyczna winda otworzy sie przed nimi, a nastepnie cierpliwie stoja w srodku, az winda spokojnie dojedzie na oczekiwane pietro.

Tak wielkiej cierpliwosci w Izraelu nie spotka sie nigdzie indziej.

W takiej windzie czesto mozna zobaczyc nie tylko czarne kapelusze. Czasami stoja obok nich osoby kolorowo ubrane, mezczyzni z kolorowymi kipami, kobiety w letnich sukienkach (choc nadal z zaslonietymi ramionami i siegajace ponizej kolana). Jak wspomnialam na poczatku - zyd zydowi nie rowny. Wiec nawet jesli stoja razem w windzie, to nie znaczy, ze beda ze soba rozmawiac. A juz napewno nie pozwola swoim dzieciom sie w sobie zakochac.

Kazdy Izraelczyk zalozy kipe (jarmulke) do synagogi.

Sasiad, ktory traktuje Pana Boga i synagoge nieco bardziej powaznie, bedzie nosil kipe na codzien, ale ubior bedzie mial dowolny. Nieco wiekszy przejaw religijnosci to kipa w kolorze czarnym. Stopien wyzej bedzie mezczyzna, ktory nosi do tego tylko biale koszule i czarne spodnie. Tym bardziej jesli ma pejsy. Jesli zalozy czarny kapelusz to znaczy, ze traktuje swoja religie troche powazniej. A troche bardziej powaznie traktuje ja osoba w kapeluszu z futerkiem wokol ronda. Tylko, ze jeszcze bardziej 'swiety' bedzie zyd w kapeluszu, ktorego frak bedzie w prazki. A co dopiero jesli bedzie mial "przykrotkie"spodnie  i dlugie, biale skarpety. A jesli ten prazkowany frak bedzie zloty to juz ho ho, ten to dopiero jest ultra-ortodoksyjny! (to prawdziwy termin, ja go nie wymyslilam :))

W tym wszystkim podejrzewam, ze i tak pominelam jeszcze pare "stopni" ortodoksyjnosci, a moglabym stworzyc podobna w kontekscie kobiet. Bo wszystko zalezy jeszcze od tego, czy jako kobieta nosisz tylko rzeczy czarne, albo czarna spodnice z biala lub niebieska koszula, czy masz peruke, albo tylko czapke, i czy pod ta czapka albo peruka masz wlosy krotkie, albo troche dluzsze, a moze ogolona glowe. Nie wspomne juz o rajstopach, rajtuzach i kilku warstwach spodnic, nawet w czasie letnich upalow.

Tych kultur sie nie miesza. Mozemy mieszkac na tej samej ulicy, ale nasze rodziny sie nie polacza. Nasze dzieci byc moze beda sie uczyc w tej samej szkole (jesli w ogole chodza do szkoly), ale nie moga sie w sobie zakochac. Choc te mieszane szkoly tez niekoniecznie sa mile widziane, Charedim to zydzi ultra-ortodoksyjni, czyli nawet z ortodoksyjnymi jest im nie po drodze.

Ach, no i jeszcze wazne jest to, czy jestes Aszkenazi (zydzi ze wschodniej Europy) czy Sefardi (zydzi glownie z Hiszpani i Maroka), bo od tego bedzie zalezalo, kto jest twoim naczelnym rabinem (to tak, jakby miec dwoch papiezy ;)). Co innego, jesli jestes Mizrachi, czyli ze wschodu - z Jemenu, Iraku czy Syrii. Nie mowiac juz o tym, ze nikt nie wie co zrobic z Falaszami (Etiopia), Bnei Menasze (Indie) czy zydami Kaifeng (z Chin), bo "kto tam wie, czy oni rzeczywiscie sa koszerni."

Uff, za duzo tego. Napijmy sie kawy, bo za chwile szabat.

Comments

Popular posts from this blog

Szczepionki w Izraelu - komu wierzyć?

sababa

Jeruszalaim