erev tov
Dobry Wieczor. Erev Tov.
Jeden taki wieczor w trakcie Swieta Namiotow... Zydzi i Chrzescijanie ze lzami w oczach sluchaja wystepu zespolu gospel z Londynu. Zderzenie swiatow. :)
Zeby wytlumaczyc, jak do tego doszlo, potrzebna nam cala historia tego fenomenu, jakim jest konferencja Feast of Tabernacles organizowana przez ICEJ. Od ponad trzydziestu lat chrzescijanie odwiedzajacy Izrael spotykaja sie na konferencji w czasie swiat Sukkot, by oddac chwale Panu Bogu (zgodnie z poleceniem w Zachariaszu 12.) oraz by wyrazic solidarnosc z Izraelem. Na poczatku to wydarzenie bylo kojarzone glownie z Marszem Jerozolimy - manifestacja poparcia dla zjednoczonej stolicy. Z czasem konferencja przybrala wiekszych rozmiarow, wiesc rozeszla sie po swiecie i odwazne koscioly podjely ryzyko, by czynnie zaangazowac sie w to przedsiewziecie.
Dzisiaj na Feast of Tabernacles przyjezdza do Jerozolimy tysiace ludzi z calego swiata, z miejsc, o ktorych nie pomyslelibysmy, ze podzielaja ta sama wizje i maja fundusze, by byc w Izraelu kazdej jesieni. Spodziewalibysmy sie przedstawicieli USA, Finlandii, moze nawet i Brazylii (skad reprezentacja co roku jest najwieksza). Ale takie kraje jak Boliwia, Wyspy Fidzi, Papua Nowa Gwinea, afrykanskie kraje muzulmanskie... Pojedynczy przedstawiciele zamieniaja sie w dziesiatki, ci potem dziela sie swoimi przezyciami w swoich domach. I lada dzien coraz to nowe kraje otwieraja wlasny oddzial ICEJ.
W trakcie konferencji kazdego roku jeden wieczor zdecydowanie sie wyroznia na tle reszty programu. Przez glowne wejscie do centrum konferencyjnego moga przejsc nie tylko osoby z identyfikatorami Feast of Tabernacles, ale takze kazda osoba, ktora przedstawi swoj izraelski dowod tozsamosci.
Jak co roku, na tak zwany "wieczor izraelski" przychodza setki Izraelczykow - z ciekawosci, kim jestesmy, z sympatii, wdziecznosci, a nawet podejrzliwosci. W tym roku goscilismy nawet grupe zolniezy izraelskich oraz pracownikow ONZ z Fidzi (o ktorych wiecej za chwile) - pelnili sluzbe w bazie ONZ na wzgorzach Golan, na granicy Izraela i Syrii, skad zostali porwani przez ISIS we wrzesniu i wypuszczeni na skutek negocjacji Kataru.
Wsrod gosci pojawil sie takze Prezydent Izraela, Reuven Rivlin, ktory dziekowal chrzescijanom uczestniczacym w konferencji za ich wsparcie i podkreslil, ze zydzi i chrzescijanie maja glebokie, wspolne korzenie.
W tym roku Feast of Tabernacles po raz pierwszy odbyl sie na nowej arenie w Jerozolimie, ktora moze pomiescic nawet 11 tys. osob. Na razie konferencja korzysta z polowy audytorium, co i tak jest krokiem do przodu od centrum konferencyjnego z poprzednich lat z 3,500 miejsc. Mamy nadzieje, ze z kazdym rokiem coraz wieksza czesc audytorium bedzie otwierana na to wydarzenie.
Zaraz przed rozpoczeciem "wieczoru izraelskiego" spedzilam ponad pol godziny na telefonie na przemian: z moim szefem, z kierowca autobusu, przewodnikiem i opiekunem grupy pracownikow ONZ, ktorych mielismy goscic tego wieczoru. Ale kiedy moja frustracja siegala juz zenitu, stanela przede mna grupa usmiechnietych kobiet z Fidzi, ktore czekaly na swoich mezow. Radosne i wdzieczne, z podekscytowaniem dopytywaly mnie, kiedy zobacza swoich ukochanych. Niektore malzenstwa nie widzialy sie od miesiecy!
I w sumie. Nie szkodzi, jak bardzo byli spoznieni. Nie szkodzi ile przy tym bylo nieporozumien, niedomowien i nerwow. Gdy autobus w koncu podjechal, przepiekna grupa kolorowo ubranych mezczyzn i kobiet padla sobie w ramiona z okrzykami i spiewem. Niesamowite, jak glosni i spiewni sa mieszkancy wysp pacyfiku! :) Cos pieknego.
Tak, jak kazda konferencja, Feast of Tabernacles jest na tyle piekny, na ile na to pozwolisz. Pan Bog kazdego dnia daje male i wielkie radosci, male i wielkie cuda, ktorymi mozemy sie cieszyc. Pod koniec wydarzenia przeprowadzilam sympatyczny wywiad z rabinem, ktory co roku przyjezdza na nasz wieczor izraelski. Smiejac sie w glos i komplementujac kazdy aspekt wieczoru, rabin Samuel podsumowal: "Lubie tutaj byc, bo wiem, ze jestem wsrod przyjaciol."
Jeden taki wieczor w trakcie Swieta Namiotow... Zydzi i Chrzescijanie ze lzami w oczach sluchaja wystepu zespolu gospel z Londynu. Zderzenie swiatow. :)
Zeby wytlumaczyc, jak do tego doszlo, potrzebna nam cala historia tego fenomenu, jakim jest konferencja Feast of Tabernacles organizowana przez ICEJ. Od ponad trzydziestu lat chrzescijanie odwiedzajacy Izrael spotykaja sie na konferencji w czasie swiat Sukkot, by oddac chwale Panu Bogu (zgodnie z poleceniem w Zachariaszu 12.) oraz by wyrazic solidarnosc z Izraelem. Na poczatku to wydarzenie bylo kojarzone glownie z Marszem Jerozolimy - manifestacja poparcia dla zjednoczonej stolicy. Z czasem konferencja przybrala wiekszych rozmiarow, wiesc rozeszla sie po swiecie i odwazne koscioly podjely ryzyko, by czynnie zaangazowac sie w to przedsiewziecie.
Dzisiaj na Feast of Tabernacles przyjezdza do Jerozolimy tysiace ludzi z calego swiata, z miejsc, o ktorych nie pomyslelibysmy, ze podzielaja ta sama wizje i maja fundusze, by byc w Izraelu kazdej jesieni. Spodziewalibysmy sie przedstawicieli USA, Finlandii, moze nawet i Brazylii (skad reprezentacja co roku jest najwieksza). Ale takie kraje jak Boliwia, Wyspy Fidzi, Papua Nowa Gwinea, afrykanskie kraje muzulmanskie... Pojedynczy przedstawiciele zamieniaja sie w dziesiatki, ci potem dziela sie swoimi przezyciami w swoich domach. I lada dzien coraz to nowe kraje otwieraja wlasny oddzial ICEJ.
W trakcie konferencji kazdego roku jeden wieczor zdecydowanie sie wyroznia na tle reszty programu. Przez glowne wejscie do centrum konferencyjnego moga przejsc nie tylko osoby z identyfikatorami Feast of Tabernacles, ale takze kazda osoba, ktora przedstawi swoj izraelski dowod tozsamosci.
Jak co roku, na tak zwany "wieczor izraelski" przychodza setki Izraelczykow - z ciekawosci, kim jestesmy, z sympatii, wdziecznosci, a nawet podejrzliwosci. W tym roku goscilismy nawet grupe zolniezy izraelskich oraz pracownikow ONZ z Fidzi (o ktorych wiecej za chwile) - pelnili sluzbe w bazie ONZ na wzgorzach Golan, na granicy Izraela i Syrii, skad zostali porwani przez ISIS we wrzesniu i wypuszczeni na skutek negocjacji Kataru.
Wsrod gosci pojawil sie takze Prezydent Izraela, Reuven Rivlin, ktory dziekowal chrzescijanom uczestniczacym w konferencji za ich wsparcie i podkreslil, ze zydzi i chrzescijanie maja glebokie, wspolne korzenie.
W tym roku Feast of Tabernacles po raz pierwszy odbyl sie na nowej arenie w Jerozolimie, ktora moze pomiescic nawet 11 tys. osob. Na razie konferencja korzysta z polowy audytorium, co i tak jest krokiem do przodu od centrum konferencyjnego z poprzednich lat z 3,500 miejsc. Mamy nadzieje, ze z kazdym rokiem coraz wieksza czesc audytorium bedzie otwierana na to wydarzenie.
Zaraz przed rozpoczeciem "wieczoru izraelskiego" spedzilam ponad pol godziny na telefonie na przemian: z moim szefem, z kierowca autobusu, przewodnikiem i opiekunem grupy pracownikow ONZ, ktorych mielismy goscic tego wieczoru. Ale kiedy moja frustracja siegala juz zenitu, stanela przede mna grupa usmiechnietych kobiet z Fidzi, ktore czekaly na swoich mezow. Radosne i wdzieczne, z podekscytowaniem dopytywaly mnie, kiedy zobacza swoich ukochanych. Niektore malzenstwa nie widzialy sie od miesiecy!
I w sumie. Nie szkodzi, jak bardzo byli spoznieni. Nie szkodzi ile przy tym bylo nieporozumien, niedomowien i nerwow. Gdy autobus w koncu podjechal, przepiekna grupa kolorowo ubranych mezczyzn i kobiet padla sobie w ramiona z okrzykami i spiewem. Niesamowite, jak glosni i spiewni sa mieszkancy wysp pacyfiku! :) Cos pieknego.
Tak, jak kazda konferencja, Feast of Tabernacles jest na tyle piekny, na ile na to pozwolisz. Pan Bog kazdego dnia daje male i wielkie radosci, male i wielkie cuda, ktorymi mozemy sie cieszyc. Pod koniec wydarzenia przeprowadzilam sympatyczny wywiad z rabinem, ktory co roku przyjezdza na nasz wieczor izraelski. Smiejac sie w glos i komplementujac kazdy aspekt wieczoru, rabin Samuel podsumowal: "Lubie tutaj byc, bo wiem, ze jestem wsrod przyjaciol."
Comments
Post a Comment