chet

Chet to litera zycia. Jej numer - 8 - to numer laski i madrosci. Litery Chet i Jud - razem czytane Chai, to zycie.

Osiem osob zostalo uratowanych w czasie potopu. Pan Bog potwierdzil swoje przymierze Abrahamowi osiem razy. Sukkot, prorocze swieto oczekiwania Mesjasza, ma osiem dni. Podobnie Chanuka, swieto swiatel.

Pan Jezus zmartwychwstal pierwszego dnia po szabacie, czyli w calym cyklu Wielkiego Tygodnia - to osmy dzien. Nowy poczatek. Zycie.

W miniona srode bylam w Betlejem na delegacji i konferencji prasowej z grupa korespondentow zagranicznych, zwiazanej z oficjalnym zapaleniem swiatecznych lampek na choince betlejemskiej. Niestety moje wrazenia nie sa zbyt swiateczne...

Betlejem oczami "tej malpy w czerwonym"*

*malpa w czerwonym: fraza zostala uzyta 14 grudnia 2006 podczas konferencji prasowej w Brukseli, kiedy prezydent Lech Kaczynski, chcac uniknac konfrontacji ze strony niewygodnej dziennikarki, zwrocil sie do ministra A.Krawczyka (zapominajac przyslonic mikrofon): "Jeszcze jedno pytanie, ale nie od tej małpy w czerwonym."

Ironicznie, w dniu mojej pamietnej wizyty w Betlejem bylam ubrana w kolor czarny i... czerwony.
Moze od razu na wstepie powiem, ze nie, nie wpakowalam sie w zadne klopoty i moje utozsamienie sie z pania Inga Rosinska z TVN24 wiaze sie z byciem niewygodna reporterka, ktora nie daje sie nabrac na kwiecista propagande i w kazdej chwili moze wybuchnac z krytycznym komentarzem, ktory podwazy wiarygodnosc obludnych mowcow.

Na miejscu spotkalismy sie z "chrzescijanskimi" liderami Palestyny - burmistrzem miasta, gubernatorem, dyrektorem szkoly biblijnej. Owa mila uroczystosc swiateczna przesiaknela urocza propaganda anty-izraelska niczym slaski tort wodka. Gdy sie czlowiek zapomni, to sie mu w glowie zakreci, a od przeslodzenia mozna dostac mdlosci. To nie jest moja syjonistyczna perspektywa - mam arabskich przyjaciol, ktorzy nie moga zniesc tej manipulacji; na delegacji bylam z palestynska kolezanka. Byla rownie zniesmaczona jak ja...

Nasza delegacja skladala sie z glownie swieckich dziennikarzy, podejrzewam, ze moglam byc jedyna osoba nawrocona. Bylo paru zydowskich reporterow, paru europejskich i jedna albo dwie palestynki. Na dzien dobry nasi gospodarze stracili nasze zaufanie: "Tu chrzescijanski dom, tu muzulmanski... zyjemy jak bracia, zjednoczeni w cierpieniu z powodu izraelskich oprawcow... w zadnym kraju muzulmanskim chrzescijanie nie cierpia takich przesladowan, jak my z rak zydow." Ekhm. Coz. To moze powinni zamieszkac w Arabii Saudyjskiej lub w Iranie, skoro ich muzulmanscy bracia sa dla nich tacy dobrzy. Dyrektor szkoly biblijnej: "Nigdy nie doznalismy zadnej krzywdy ze strony muzulmanow... Hamas to pokojowi patrioci, ktorym nie dano innego wyjscia i zostali zmuszeni do uzycia srodkow terrorystycznych." W tym momencie zdalam sobie sprawe, ze prawdopodobnie cala szkola jest na podsluchu...

Bazylika Narodzenia. Pomine watki religijno-obrzadkowe, bo naprawde nie maja sensu... Chociaz w jednej chwili o malo nie wpakowalam sie na droge wojenna z naszym przewodnikiem. Opowiadal nam, jak to posadzka kosciola pochodzi z czasow Heleny (IV wiek), ktora zbudowala ten kosciol, czyniac to miejsce najstarszym aktywnym kosciolem na swiecie... Kolumny, zbudowane za jej czasow, zostaly odnowione przez Krzyzowcow w wiekach srednich. Potem przewodnik pokazal nam miejsce, gdzie rzekomo urodzil sie Pan Jezus i gdzie Maria polozyla dzieciatko. Wychodzac jeszcze zwrocil nasza uwage na cztery dziurki w jednej z kolumn, mowiac ze zrobila je Maria, gdy poczula bole porodowe.
Nie moglam sie powstrzymac: "Rodzaca Maria wbila palce w kolumne... ktora zostala zbudowana w IV wieku i odnowiona w wieku, zalozmy, jedenastym... acha."
Zdenerwowany przewodnik odburknal, ze takie sa podania historyczne i wyszedl z kosciola.

Wizyta w Betlejemskiej Szkole Biblijnej byla najsmutniejsza czescia naszej wyprawy. Biorac pod uwage, ze wiekszosc naszej delegacji niewiele miala wspolnego z chrzescijanstwem, co znaczy ze tez niewiele rozumiala i nie znala chrzescijanskich wartosci, spotkanie z dyrektorem szkoly mialo w sobie potencjal totalnego pogrzebania relacji chrzescijan z izraelskimi mediami. Serdeczne gratulacje na rece palestynskiego Ojca Dyrektora. Oto niektore z herezji, jakie uslyszelismy: Pan Jezus przyszedl odkupic Palestyne. Pierwsi chrzescijanie to byli palestynczycy. Pan Jezus poslugiwal sie jezykiem arabskim. Duch Swiety zostal zeslany na palestynczykow.

Bylam pod wrazeniem jak kulturalni byli moi towarzysze. To bardzo nietypowe dla grupy dziennikarzy. Jednak w pewnym momencie nawet najlagodniejszym puscily nerwy. Jedna z dziennikarek chciala zmienic temat izraelski i porozmawiac szerzej o Bliskim Wschodzie. Zadala pytanie bardzo niewinne i niepolityczne, chciala wrecz podbudowac reputacje samego Betlejem, bo zapytala o chrzescijan, ktorzy masowo uciekaja przed przesladowaniami z krajow muzulmanskich i zapytala, czy jest dla nich miejsce w takich chrzescijanskich miastach jak Betlejem. Odpowiedz Dyrektora: "Nie wiem czemu media interesuja sie przesladowaniami w Iraku i Iranie... My tutaj jestesmy bardziej przesladowani przez Izrael!" Dziennikarce z Peru skoczylo cisnienie: "Chrzescijanie sa mordowani przez Islamistow w imie swietej wojny, obcina sie im glowy przed kamera, podpala domy i kamienuje kobiety - a ty chcesz nam mowic o tym, jak Izrael dla bezpieczenstwa swoich obywateli stawia mur przy autostradzie?! Morderstwa porownujesz z tym, ze Izrael sprawdza kazdego pasazera na lotnisku przez trzy godziny?! To jest to twoje przesladowanie???" Tak, dyrektor nie lubi spedzac czasu na zydowskim lotnisku.

Konferencja prasowa z burmistrzem i gubernatorem byla rownie anty-izraelska, lecz mniej emocjonujaca, dlatego ze tym razem nikt z nas juz nie byl zaskoczony. "Izrael odrzuca wszelkie nasze plany pokojowe!" "Czekamy az Izrael zmadrzeje, a oni tylko chca walczyc!" "Mamy dosyc terroru zydowskiego!" ...bla bla bla... stare, znane i lubiane przeboje. Nad glowa burmistrza wesolo polyskiwala kiczowata szarfa: MERRY CHRISTMAS.

W drodze powrotnej nasza palestynska kolezanka postanowila zabrac glos: "Dlatego wlasnie Palestyna nadal nie istnieje... dlatego nikt nas nie szanuje... dlatego nie da sie rozmawiac o pokoju... i wlasnie dlatego wielu z nas, arabow, palestynczykow, wolimy tak naprawde mieszkac po stronie izraelskiej..."

Comments

  1. skakalo mi cisnienie... na przemian ze smiechem... Dzieki Essy za genialny wpis. Esla

    ReplyDelete
  2. Wpis genialny ale ja teraz to czekam na książkę!! :) B D-G.

    ReplyDelete
  3. w takim tempie to bedzie za pare lat... ;)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Szczepionki w Izraelu - komu wierzyć?

sababa

Jeruszalaim